Jak chińskich komunistów nadal drażni Śp. Lech Kaczyński

Nie po raz
pierwszy Pekin wykorzystuje media by przedstawić swój negatywny stosunek do Śp. Lecha Kaczyńskiego, który rozmawiał z władzą
chińską ale, i to komuniści mieli mu za złe, nie dał się zastraszyć i spotykał
się z tymi, którzy byli w opozycji do tej władzy (tego drugiego niestety nie
potrafią lub nie chcą robić jego następcy).
To
niezadowolenie z Lecha Kaczyńskiego Pekin wyraził także przy
okazji wizyty Bronisława Komorowskiego w Chinach w 2011 r. Znów wykorzystano do
tego media, w których z wizyty byłego prezydenta zrobiono, jak to określił chiński dysydent Cao Changqing, show propagandowy. Do
tej pory dla wielu Chińczyków Polacy byli jednym z najbardziej
antykomunistycznych narodów w Europie. Ale właśnie podczas wizyty Komorowskiego
Chińczycy otrzymali jasny przekaz: skończyły się problemy z Polakami, bo jak to wyrażały chińskie oficjalne media, polskim przywódcą nie jest już prozachodni
Lech Kaczyński, ale liberałowie
i Komorowski, którzy są otwarci na Wschód: na Rosję i na Chiny.
Nie wspominając o Andrzeju Dudzie, który zrobił w Chinach show, jakiego nie uczynił żaden inny polski prezydent wcześniej ;)
OdpowiedzUsuńTak PAD nie różni się tu od BK....efekty tej wizyty też podobne ;)
OdpowiedzUsuń